Uczciwie o orlętach
Damian K. Markowski, rocznik 1986, to wschodząca gwiazda polskiej historiografii. Ten pracownik IPN ma już spory dorobek, ale przede wszystkim charakteryzuje się wyważonymi ocenami. To cenne, zwłaszcza że wypowiada się przeważnie o historii Polaków i Ukraińców. Rok temu wydał ważną książkę „Anatomia strachu. Sowietyzacja obwodu lwowskiego 1944–1953". Była to jednak pozycja stricte naukowa. Tym razem dla szerszego grona czytelników opisał walki polsko-ukraińskie o Lwów w 1918 r.
O Orlętach Lwowskich słyszał każdy. We wszystkich większych miastach w naszym kraju są ulice, place lub choćby szkoły ich imienia. Spory z Ukraińcami o otwarcie cmentarza na Łyczakowie sprawiły, że Orlęta były obecne w debacie publicznej. Oczywiście ofiara lwowskiej młodzieży to tylko fragment walk o miasto. Jednocześnie nasza wiedza o tym starciu była dalece niepełna. Przed 1939 r., mimo planów, zabrakło czasu, by ją dokładnie opisać, II wojna światowa zaś dostarczyła tylu tragedii narodowych, że starsze o dwie dekady walki o Lwów zeszły na dalszy plan, bo w PRL przypominanie o polskim Lwowie nie było mile widziane.
I może dobrze się stało, że do opisania tamtych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta